poniedziałek, 18 marca 2013

Rozdział 16


- Chyba zwariowałeś, puść mnie. - Krzyczałam mu prosto w twarz i uderzałam pięściami o jego klatkę piersiową.
- Już dawno zwariowałem. - Zaśmiał się Niall obracając się wokół własnej osi, położył mnie przezornie na łóżko.
- Dziękuje. - Uśmiechnęłam się ironicznie i wstałam do drzwi. Słychać było piski, śmiech i głośne rozmowy. Zeszłam na dół, nie było już nikogo. - Świetnie. - Powiedziałam rozdrażniona. Obróciłam się i go zobaczyłam. Włosy zwyczajnie zaczesana na bok i aparat na zębach. Podskoczyłam z przerażenia. Pozostało mi bycie z nim w jednym pokoju.
- Widzisz co zrobiłeś. Chciałam spać z siostrą. - Warknęłam i założyłam ręce.
- To wina Harry'ego. - Odpowiedział z oburzeniem i podniósł go góry jeden kącik ust. Odwróciłam od niego wzrok i ruszyłam do kuchni.
- Jest tu cokolwiek do jedzenia? - Zaczęłam pałaszować po kuchni i otwierałam kolejno szafki. - Nie ma. - Weszłam ostrożnie po schodach i otworzyłam drzwi do pokoju Effy. Chciałam spytać się jej czy nie zechciałaby wybrać się ze mną do sklepu. To co ujrzałam było urocze. Dziewczyna przemęczona drogą już spała, a Styles obejmował ją ręką i przytulał ją subtelnie. Kiedy otworzyłam drzwi podniósł do góry głowę. Machnęłam tylko ręką i uśmiechnęłam się. Zamknęłam drzwi powolnie, aby jej nie obudzić. Nagle donośny odgłos klaksonu od Range Rover'a Horan'a rozniósł się po całej okolicy. Wyjrzałam przez okno i zobaczyłam Irlandczyka siedzącego w aucie z czarującym uśmiechem na twarzy. 
Głupek. - Szepnęłam i uśmiechnęłam się mimo woli. Tak, moja głupia natura. Zakochałam się, nie chciałam dalej się do tego przyznać samej sobie. Starałam się być dla niego zimna i niemiła, unikałam go. Zeszłam na dół i zarzuciłam na siebie ciepłą kurtkę. Otworzyłam drzwi do auta i rozsiadłam się na miejscu pasażera.
- Gdzie jest najbliższy sklep? - Spytałam zaciekawiona, niemiłym tonem.
- 25 mil. - Odparł po krótkim zastanowieniu. W odpowiedzi westchnęłam głęboko i wzruszyłam ramionami.
- Trudno, ruszaj kierowco. - Powiedziałam żartobliwie i włączyłam radio. Spokojna piosenka rozbrzmiewała głośno w całym samochodzie. Niall ruszył i już po chwili auto płynnie poruszało się po  ulicach.
- Masz zły humor? - Spytał blondyn nie odrywając wzroku od drogi.
- Sama nie wiem, chyba tak. - Stwierdziłam i spojrzałam na niego z uśmiechem.
- Mam pomysł, podjadę do Milkshake City. Szejki zawsze poprawiają humor. - Zaproponował i oderwał na chwilę wzrok od kierownicy. Pod wpływem tego spojrzenia nie miałam nic do powiedzenia, jego oczy były dla mnie odpowiedzią. Tak cholernie nie chciałam się zakochiwać, to mogło wszystko zburzyć.
- Brzmi świetnie. - Podciągnęłam do góry kącik ust i wzruszyłam delikatnie ramionami. Auto zgasło i wyszedł z niego Horan, lecz po chwili wrócił z napojami w rękach. Wręczył mi jednego z uroczym spojrzeniem. Wzięłam rurkę do buzi i zaczęłam pić powoli zimny napój. Niebieskooki odpalił Range Rover'a i ruszyliśmy do centrum. Kolejno wchodziliśmy do każdego sklepu z jedzeniem.
- Weź szynkę! - Krzyczał Niall z drugiego końca sklepu. Ciągle się śmiałam, Horan także robił to co chwilę. Co to za tragedia kiedy dwa żarłoki wyjadą razem na zakupy. Nasz kosz był przepełniony różnymi smakołykami.
- Niall, koniec! Patrz na nasz koszyk, zaraz wszystko upadnie. - Podniosłam ton i oderwałam go od pakowania różnych słodyczy. Podeszłam do niego i wyrwałam mu paczkę żelków z ręki. - Przestań. - Szepnęłam i spojrzałam mu w jego piękne oczy. Blondyn przybliżył się do mnie i objął mnie ramieniem.
- Wracajmy do domu. - Mój głos zadrżał. Spuśiłam wzrok na półkę.
- Tak, mamy wszystko czego potrzebujemy. - Zaczął przekładać artykuły. Szybko ruszyliśmy do samochodu i rozpoczęliśmy jazdę.
- Pamiętasz ten dzień kiedy się poznaliśmy? - Zapytał blondyn i zaśmiał się.
- Mam nadzieję, że Zayn'a nie bolała, aż tak noga. - Odpowiedziałam ze śmiechem.
- Och, jestem przekonany, że jakoś to znosił. - Puścił mi oczko Irlandczyk.
- No to w takim razie w porządku. - Skrzyżowałam nogi na siedzeniu i pokiwałam zadowolona głową.
Jechaliśmy jeszcze pół godziny. Ciągle śmialiśmy się i posyłaliśmy sobie ciepłe uśmiechy. Niall zaparkował auto pod domem. Weszliśmy do domu i zawołaliśmy resztę prosząc o pomoc w wypakowaniu wszystkiego z auta.
- Tego jest naprawdę dużo. - Mówił to już po raz trzeci Zayn.
- Yeah, wiemy. - Powiedziałam z irytacją i wzięłam kolejne torby do rąk. Już po piętnastu minutach siedzieliśmy wszyscy w kuchni. Ja, Eff i Perrie zajmowałyśmy ladę, reszta stała. Pezz czytała moje sms'y, a ja niezdarnie próbowałam zabrać jej mój telefon.
- Mamy w ogóle jakieś plany na ten tydzień? - Rzuciła pytanie Effy.
- Chillout. - Powiedział głęboko Styles i odchylił głowę do tyłu.
- Chillout? Nie będziemy robić nic, to jest wasz plan? Będziemy leżeć na kanapach i oglądać film? Ciekawie. - Parsknęłam i przybrałam niemiły wyraz. - Tak to ja sobie mogę odpocząć w domu. - Przeczesałam włosy ręką i wyszłam z kuchni siadając na kanapę.
- Ale wiesz Elly, w domu nie masz takiego towarzystwa... - Stwierdził Irlandczyk przysiadając się do mnie i obejmując mnie ręką, przełożył moje blond, kręcone włosy na drugą stronę i dotknął ustami mojego czerwonego ze złości policzka.
- Masz rację. - Zrezygnowałam z złego humoru i postanowiłam oddać się chwili. Wzięłam do ręki pilot i włączyłam MTV. 'Ekipa z Newcastle." Co prawda, to prawda. Beznadziejny program, robi z ludzi bezwartościowe istoty, ale można było się pośmiać , chociaż czasami było po prostu przerażające. Wszyscy myśleli tylko o jednym i 'każdy z każdym.' Brzydziłam się takimi ludźmi. Może nie byłam idealna, mądra i piękna, ale te dziewczyny sięgały poniżej standardu.
- Jezu, jakie one są puste. - Zmarszczyła czoło Eleanor, usiadła obok mnie i zgięła nogi.
- Ja tego nawet nie oglądam w domu, przełączam od razu. - Wykrzyknęła z kuchni Edwards.
- Przynajmniej można się pośmiać z ludzkiej głupoty. - Dopowiedziała Dan i razem z Ef i Pezz usiadły obok nas.
- A widziałeś ten odcinek jak grali w piłkę? Już ja gram lepiej. - Zaśmiał się Niall i odwrócił wzrok w stronę chłopaków.
- Ja gram lepiej od wszystkich w tym pomieszczeniu. - Pewnie wychwalał się Lou.
- Żartujecie sobie, ja jestem najlepszy. - Parsknął Hazz i wyszedł z domu.
- A ja umiem grać z papierosem w ręce. - Rzucił żartobliwie Zayn i pokiwał głową cwaniacko.
- Nawet mnie nie wykiwacie, biegam jak antylopa. - Wypowiedział szybko jak zawsze Liam i szturchnął Tomlinsona.
- Przekonajmy się. - Do domu wszedł Harry z piłką i zrobił znaczącą minę. Był gotów na wszystko. Horan wstał i dołączył do Styles'a już po chwili stali razem w drzwiach.
- To idźcie się bić, czy co tam chcecie. Bo nic nie słychać - Jak powiedziała Dan tak i zrobili. Cisza opanowała pokój, razem z dziewczynami dopowiadałyśmy jakieś słowa na temat ich zachowania. Na dworze było odwrotnie, chłopcy krzyczeli 'podaj!' 'jestem wolny!' i wymykały im się różne przekleństwa. Eleanor była widocznie temu przeciwna, co chwilę powtarzała co im powie, co doprowadzało nas do śmiechu. Przez całą godzinę siedziałam z dziewczynami i oglądałyśmy 'programy dla dziewczyn', było wspaniale. Nikt nie zrozumie dziewczyny tak dobrze jak inna dziewczyna. Stawały mi się takie bliskie, czułam, że to jest początek wspaniałej znajomości.
Po dwóch godzinach do domu wrócili chłopcy, pot lał się po ich czołach. Zapach nie należał do tych przyjemnych.
- Jejku. - Skomentowała to Danielle, podeszła do Liam'a i kazała mu szybko iść się przebrać. Dalej sprzeczali się co do swoich poglądów 'kto jest najlepszy.' Jednoznacznie w sprzeczce wygrywał Loui, który strzelił dwanaście goli. Zapadał już wieczór, razem z Liam'em robiłam kanapki, nie robiliśmy ich wszystkich, każdy robił je sobie indywidualnie. Co chwilę podkradałam Payn'owi ostatnie plasterki szynki, które jako pierwszy zakosił z lodówki. Razem z Hazzą i Lou chodziliśmy podekscytowani dzisiejszym meczem. (Manchester United - Real Madryt) Ciągle odliczaliśmy czas i spoglądaliśmy na zegarek. Pół godziny przed spektaklem poszłam do mojego pokoju rozpakować rzeczy, jako jedyna z Niall'em zostawiłam bezczynnie walizki. Postanowiłam to naprawić i ruszyłam do pokoju. Weszłam do pokoju, był tu. Możliwe, iż przez chwilę, lecz był. Wzięłam głęboki oddech rozkoszując się czarującym zapachem. Nagle drzwi otwarły się, po raz kolejny poczułam falę jego perfum. Wszedł nie patrząc się i włożył ręce do kieszeni.
- Więc jestem zmuszona do twojego towarzystwa? - Wyjmowałam kolejno koszulki z torby i układałam je w szafce.
- Jeśli ci to przeszkadza, to mogę ...
- Za późno, nikt się nie zamieni. - Przerwałam mu i wzruszyłam ramionami. Na jego twarzy pojawił się widoczny uśmiech, tak, dowiódł swego. Tak jak ja także zabrał się za swoją torbę. Kątem oka podpatrywałam co robi. Miał świetny styl co do koszulek, każda miała wyjątkowy i oryginalny nadruk. W pewnym momencie spostrzegłam, że posiada identyczną koszulkę jak moja, tylko w męskim wydaniu. 'Guns'n Roses'.
- Mam taką samą. - Podeszłam i wzięłam ją do rąk, zaraz przyniosłam moją i porównałam je. Identyczne. Skromny uśmiech przyzdobił moją twarz. Włożyłam szybko wszystkie ciuchy do szafy i pomogłam Niall'owi. Po raz pierwszy miałam okazję rozejrzeć się po pokoju. Beżowe ściany, gęsty dywan i kwiaty na suficie. Wydawał się idealny. Stała tam też duża szafa pokrywająca jedną ścianę, mała komoda i jedno, wielkie łóżko, które było problemem. Było bardzo przytulnie i przyjemnie.
- To miejsce jest naprawdę wspaniałe. - Pokiwałam głową z przekonaniem i zdumieniem.
- Wujek Harry'ego ma trochę kasy.
- Zauważyłam. - Odetchnęłam głęboko ze zdumieniem. Usiadłam na łóżku, było niespodziewanie wygodne. Niall także zapragnął wypróbować, usiadł obok.
- Wygodne, no nie? - Spytałam podekscytowana.
- Tak, jest wygodne. Rok temu było tu inne, ale je zepsułem. - Zaśmiał się na samą myśl Horan. Położyłam głowę na jego kolanach i spojrzałam w jego niebieskie oczy.
- Idziemy na mecz, ale wiesz co? Tak w ogóle to wyglądasz jak taka mała, słodka frytka. Jeju! - Mój głos podniósł się i wybuchłam śmiechem.
- Słodka. - Powtórzył pod nosem Irlandczyk. Parsknęłam śmiechem i  wyszłam z pokoju na mecz.
- Zaczyna się już? - Usłyszałam wrzask publiczności na stadionie i zwiększyłam tempo, tak jak myślałam, mecz zaczął się. - Mogliście mnie zawołać. - Wepchnęłam się między loczka, a Louis'a i wzięłam do ręki parę popcornów w maśle. - Wybaczcie jeśli zasnę w połowie meczu, często mi się to zdarza, mimo mojej woli.. - Wzdychnęłam i przewróciłam oczami. Oparłam się o poduszki i wpiłam wzrok w ekran. Och, co to były za emocje! Razem z Hazzą rozumieliśmy się jak nikt inny. Co chwilę wyzywaliśmy sędziego i narzekaliśmy na zawodników, z Loui'm gardziliśmy Pepe, a z Niall'em, na którego siedziałam kolanach wyrażaliśmy swoją negatywną opinię na temat Christiano Ronaldo. Było nam bardzo trudno rozmawiać ponieważ na kanapie siedziało, aż dziesięć osób. Trzy dziewczyny musiały usadowić się na kolanach jednego z chłopaków, to cierpienie dopadło mnie, Pezz i Eleanor. Danielle była wspaniała, rozmawiała ze mną na temat meczu i słychać było, że wie co dzieje tam dzieje. Podczas strzelenia gola wyrównującego dopadła mnie i Liam'a taka złość że rozbiłam przypadkiem szklankę od coli. Z przejęcia nikt nie zwracał na to uwagi. Mecz dla mnie skończył się w sześćdziesiątej minucie zamknięciem oczu. Niall zachował się naprawdę miło, objął mnie w pasie i wtulił w swoją klatkę piersiową, widząc, że zasypiam pocałował mnie w policzek i wyszeptał subtelnie 'dobranoc' do ucha. Nie było chyba lepszego miejsca gdzie mogłam się w tej chwili znaleźć, czułam się doskonale.


______________________


CZYTASZ - KOMENTUJESZ

Huh... jest! Jesteście po prostu niesamowici! Całym sercem dziękuje za 45 komentarzy i 20 obserwujących! Nie umiem opisać w słowach jak się cieszę! Mam nadzieję, że będzie was jeszcze więcej. Rozdział jest naprawdę długi, mam nadzieję, że w miarę dobry. Możliwe, że zdaje wam się, że nic się nie działo, ale tak jakoś wyszło..

  • Dodawajcie blog do obserwujących. 
  • 35 komentarzy - następny rozdział. 
  • Polecajcie znajomym, directionerką!
  • Odwiedzajcie zakładkę 'Informowanie'. 
 Komentujcie bo to dla mnie bardzo ważne, dla was to parę sekund, a dla mnie to wielka motywacja. Czekam właśnie na twój komentarz, nie licz na innych, bo ja właśnie liczę na ciebie!

Komentujcie! x

44 komentarze:

  1. Cuuuudo *__________*
    Tylee czekałam na ten rozdział <3
    Taka mała prośba, dodaj następny rozdział szybciej <3

    OdpowiedzUsuń
  2. jejku jakie cudo !
    czekam z niecierpliwością na następny ! xx

    OdpowiedzUsuń
  3. jeju ! świetny ! :)
    pisz pisz i pisz !
    bo nie mogę doczekać się następnego rozdziału !
    błagam szybko dodaj następny !

    OdpowiedzUsuń
  4. Proszę cię, dalej, ja muszę wiedzieć co będzie dalej ;]

    OdpowiedzUsuń
  5. Aww .. Mega .. xx
    Masz wielki talent .. .. ; ) ..

    OdpowiedzUsuń
  6. Wow , dziewczyno ale masz talent !
    Z wielką przyjemnością to czytałam , nie mogę się doczekać następnego rozdziału . ;3

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny , z resztą, jak każdy inny ! czekam na 17 ; )

    OdpowiedzUsuń
  8. DALEJ! Niech Ell będzie jednak z Zaynem :) plisss. :*

    OdpowiedzUsuń
  9. super jesteś genialna
    czekam na następny rozdział

    OdpowiedzUsuń
  10. super :) masz po porostu talent :D czekam na kolejny

    OdpowiedzUsuń
  11. ŚWWWIETNY. JUŻ SIĘ NIE MOGŁAM DOCZEKAĆ NASTĘPNEGO ROZDZIAŁU TAK TO DŁUGO TRWAŁO ;CC. TERAZ PISZ SZYBCIEJ, PRRROSZE < 33

    OdpowiedzUsuń
  12. Jesteś boska ; )))

    OdpowiedzUsuń
  13. awwwwwwwwww *.*

    OdpowiedzUsuń
  14. super pisz dalej :)
    kocham ludzi co się tak poświęcają i swój czas poświęcają na pisanie następnych części chociaż mogli by spędzać ten czas z przyjaciółmi :D kocham cię :*

    OdpowiedzUsuń
  15. Jest taki, taki, taki ... wooooooo! * - * ! Świetny :D !

    OdpowiedzUsuń
  16. Aww .. Nie wiem jak to opisać ..
    Masz dziewczyno wielki talent .. ; ) ..
    Uwielbiam czytać twoje opowiadanie .. ; )x

    OdpowiedzUsuń
  17. KochamKochamKocham,
    Daj jak najszybciej ten nowy rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  18. Awwwwww *_________*
    Love It <3

    Szybciutko dawaj następny rozdział

    OdpowiedzUsuń
  19. Dalej prosze ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału <3

    OdpowiedzUsuń
  21. No, no, no świetny!

    OdpowiedzUsuń
  22. świetny rozdział nie mg doczekac się następnego pisz szybkooo :*

    OdpowiedzUsuń
  23. Dawać szybko 35 kom !!!

    OdpowiedzUsuń
  24. I co ja mogę powiedzieć ? Wiadomo, że jest bosko! ♥
    Mała, mówiłam ci już że jesteś NAJLEPSZA? *___*
    Na pewno ci już mówiłam, pisz kolejny jak najszybciej x

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mów na mnie mała, bo jestem od ciebie wyższa! ._.

      Usuń
    2. Mała, nie podskakuj xd

      Usuń
  25. Świetny imagin,tak jak poprzednie ♥

    OdpowiedzUsuń
  26. Moja koleżanka poleciła mi tego bloga i bardzo jej dziękuję ,poprawka,bardzo dziękuje tobie :))
    To jest ŚWIETNE

    OdpowiedzUsuń
  27. Następnyyy ! ;D A tak wgl to świetny ! *-* masz talent ; )

    OdpowiedzUsuń
  28. Aww .. Świetny, mega, boski i wgl..
    Kocham czytać to opowiadanie .. ; ) ..
    Czekam na kolejny .. ; ) ..

    OdpowiedzUsuń
  29. ŚWIETNY JAK ZAWSZE CZEKAM NA NASTĘPNY *.*

    OdpowiedzUsuń
  30. Mmmmm cudownie :3
    czekam na następny ;)
    zapraszam do siebie: www.withoutmebaby.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  31. Twój blog jest super. nie moge się doczekać następnego rozdziału ;D

    OdpowiedzUsuń
  32. na Twojego bloga trafiłam wczoraj i nie umialam oderwać się od jego czytania! Masz fajny styl wypowiedzi :) nie mogę się doczekać kolejnej części <3

    OdpowiedzUsuń