sobota, 29 grudnia 2012

Rozdział VI .

Czemu miłość jest taka skomplikowana? Myślałam patrząc na Danielle, która czuła wielki ból w sercu. Oni nas nie widzieli. Nie widzieli teraz nic poza sobą. Po moim policzku spłyneła pojedyńcza łza. Poczułam kogoś zimne ręce, które od tyłu lekko zaczęły obejmować mnie w pasie. Osoba ta robiła to tak delikatnie, ostrożnie. Teraz byłam już uwięziona w jego ramionach. Przyciskał mnie do siebie niepewnie. Czułam jego wzrok na swojej twarzy. Odwróciłam swoją twarz w jego stronę, zobaczylam niepewnego Nialla, który bał się mojej reakcji na jego gest. Jego emocje w oczach były niesamowite. Jego niebieskie oczy wyrażały tak dużo. Wyrażały jego charakter, jego delikatność. Przybliżył się lekko do mojej obróconej twarzy. Jego oczy próbowały dostrzec każdy detal mojej twarzy. Przewracał nimi z wielkim skupieniem. Pod koniec uśmiechął się podnosząc do góry jeden kącik ust. Zdawał się taki radosny, jakby dostał coś na co bardzo długo wyczekiwał. Zbilżył się do mojej szyi i przytulił mnie mocno.
- Chciałbym żeby byli ze sobą na zawsze. ~ Wyszeptał mi do ucha.
- Pasują do siebie idealnie. ~ Dodał kierując wzrok na przytulającą się parę.
- Wiesz, nie znam ich za dobrze, ale niech tak będzie, bo zasługują na szczęście. ~ Uśmiechnęłam się i poczułam palec, który wytarł moją łzę. Uśmiechnęłam się.
Danielle odwróciła się w naszą stronę. Przez chwilę była lekko ździwiona. Zaraz jednak na jej twarzy pojawił się uśmiech. Podbiegła do mnie i przytuliła mnie gwałtownie. Jej ramiona przyciskały mnie wdźcięcznie do swojego ciała. Gładzła moje plecy dłońmi. Czułam się bardzo dobrze, pierwszy raz od dawna poczułam, że ktoś jest mi wdzięczny. Starałam się odwzajemnić jej uścisk jak najelpiej. Spojrzałam, na Nialla, który oparty o ścianę z założonymi rękami patrzył się na nas z wesołym uśmiechem. Liam podszedł do niego i wręczył mu coś czego nie umiałam dostrzec, pokiwał do niego wdzięcznie głową. Niall wyciągnął do niego ręce i złączyli się w przyjacielskim, męskim uścisku. Odwróciłam od nich wzrok i schowałam głowe w ramionach Dan. Oderwałam się od caiała Danielle i posałałam jej delikatny uśmiech. Po chwili poczułam na swoim ramieniu czyjąś rękę. To był Niall, patrzył się na mnie promiennie uśmiechnięty.
- Czas na nas. Mamy jeszcze coś do załatwienia. ~ Posłał mi ciepły uśmiech.
- Do zobaczenia kochana! ~ Szepnęłam do ucha Danielle.
- Dziękuje! Cześć! ~ Przytuliła mnie po raz ostatni. Liam przytulił ją z tyłu obejmując ją w pasie. Podeszłam do Nialla powoli. On objął mnie nie spodziewanie ramieniem. Dał buziaka w policzek. W jego działaniu teraz nie było żadnego wahania.
Wyszliśmy zamykając za sobą drzwi. Niall patrzył się na mnie bez słowa tymi swoimi niebieskimi tęczówkami. Spuścił wzrok na schody. Złapał mnie za rękę i zaczął schodzić zwinnie ze schodów. Opuściliśmy budynek. Spojrzałam w niego, odetchnęłam świeżym powietrzem. Na mojej twarzy zagościł uśmiech. Niall pociągnął moją rękę lekko. Ruszyłam za nim do Range Rovera.
Blondyn położył prawą rękę na sprzęgle, lewa leżała na kierownicy. Tylko jego wzrok był tam gdzie nie trzeba. Nie był skierowany w przód. Był skierowany na mnie. W tej chwili nie byłam na tym świecie, byłam zagubiona w jego pięknych oczach. Ktoś zapukał w okno, które znajdowało się z mojej strony. Podskoczyłam wystraszona. Schowałam twarz w rękach. Kątem oka widziałam tylko moją roztrzęsioną rękę, która końcuszkami palców dotykała moje czoło.
- Harry ! ~ Wykrzyknął radośnie Niall, otworzył moją szybę i podał rękę chłopakowi.
- Dzięki, Harold. ~ Pokazałam mu kciuk i ironicznie się uśmiechnęłam. Harry się zaśmiał.
- Wiesz, przepraszam, ale jakbyś nie była tak zapatrzona w Nialla to byś się tak nie wystraszyła. - Rzucił i spojrzał w na mnie roześmiany.
- I tak wogóle to nie mówi się na mnie Harold, bo mam na imię Harry. Tylko Harry. ~ Podał mi rękę. Podniosłam głowę, na której widniały czerwone rumieńce.
- Elly! ~ Podniosłam do góry jeden kącik ust i zagryzłam wargę.
- Więc Elly dam ci radę, uważaj na Nialla, bo jak się zakochasz w jego oczach to sie od niego nie uwolisz! ~ Zaśmiał się beszczelnie próbując dostrzec reakcje Nialla.
- Harry nie rób ze mnie idioty, daj sobie spokój i swoje głupie żarty odstaw na później. Gdzie masz Tay ? ~ Blondyn schylił się, aby zobaczyć Harrego trzymając ręce na zniżonej szybie.
- Czekam na nią, czekam na moją księżniczkę. ~ Brunet zaczął nucić sobie po nosem jakąś melodię i włożył sobie ręce do kieszeni. Rozglądał się po ulicy. Zobaczył Taylor, momentalnie ruszył w jej stronę. Kiedy do siebie doszli Harry dał jej buziaka w jej czerwone usta i przytulił mocno. Ona wyszeptała mu coś do ucha, a on dał jej buziaka w szyję.
- Harry jest z Taylor Swift? ~ Spytałam zdziwiona.
- Mhm. Jak widać! ~ Uśmiechnął sie blondyn po czym odpalił auto i odjechaliśmy. Gdzie jechaliśmy ? Nie wiem. Mieliśmy "jakąś sprawę do załatwienia". Jechaliśmy dosyć długo. Po chwili zobaczyłam, że zbliżamy się do centrum miasta. Miasto było piękne! Wszędzie wisiały lampki! Moją uwagę przykuła wieeeelka choinka na środku skrzyżowania.
- Niall patrz jaka ładna! ~ Skierowałam palec w jej kierunku. Chwilę potem byłam już przy szybie patrząc się ciągle na tą przepiękną choinkę.
- Tak, jest piękna! ~ Powiedział nawet nie patrząc.
- Ale popatrz! - Złapałam go za rękę. Podskoczył. Uśmiechnął się słodko w moją stronę. Nachylił się nad szybą.
- Tak wspaniała! - Korzystając z okazji dotknął mojego policzka swoimi gorącymi ustami.

___________
Jak możecie to komentujcie, to naprawdę wielka motywacja! ♥ x