niedziela, 12 maja 2013

Rozdział 24

- Get up! Get up! - krzyczał Louis prawie śpiewając. Obudziłam się. Zacisnęłam oczy jeszcze mocniej i mruknęłam cicho. - No dalej! - powiedział wysokim głosem, a ja momentalnie poczułam okropny ból głowy, obróciłam ją na drugą stronę i otworzyłam usta.
- Zamknij się! - krzyknęłam nie otwierając oczu. Nawet nie wiedziałam gdzie znajdowałam się w tamtej chwili.
- Nie, bo jestem zbytnio podniecony tym widokiem. - mruknął Tommo i zaśmiał się szyderczo. Co znowu? Wzruszyłam ramionami i otworzyłam jedno oko. Pościel i .. goły tors? Gdzie ja śpię? Położyłam rękę na klatce piersiowej osoby na której leżałam i podniosłam się na niej. Cholera, syknęłam. Czemu nie pamiętam czemu się tu znajduję? Wybiła dwunasta, wróciliśmy do domu, tańczyliśmy, no i dostałam drinka od Liam'a. Tracę świadomość po jednym drinku, rekord. Chłopak leżał pode mną z rękami położonymi na moich plecach, jego blond włosy były poszarpane, połowa leżała na jego czole, a druga połowa była postawiona. Spojrzałam w dół, miałam na sobie jego bluzę z napisem SKOOL SUCKS, moje ciało całkowicie leżało na jego, a nasze nogi delikatnie się przeplatały. Teraz było to dla mnie niekomfortowe, ale pewnie przedtem mi to nie przeszkadzało, niestety. Jestem pewna, że gdybym nie wypiła tego drinka nigdy bym tego nie zrobiła. Ciężko przełknęłam ślinę i rozejrzałam się po pokoju. Jedna zasłona była do połowy zerwana, cały pokój wyglądał niezbyt korzystnie. Lou stał w drzwiach i patrzył się na nas, z założonymi rękami. Oblizałam usta i obróciłam wzrok na Niall'a, leżał tak bezbronnie z lekkim uśmiechem, trzymał mnie tak mocno jakbym była całym jego światem. Nie chciałam tego przerywać, chciałam spać, choćby na nim, gdziekolwiek. Czemu to właśnie nie Louis chodzi z tym okropnym bólem głowy? Przecież tak dużo pił, trudno było go od tego oderwać, można powiedzieć, że było to nierealne.
- Głowa cię nie boli? Wczoraj było widać, że towarzystwo butelki najbardziej ci odpowiadało. - syknęłam wścibsko.
- Nie boli, a niech zgadnę - ciebie cholernie? Tak to jest jak się w ogóle nie pije. - na jego ustach gościł coraz większy, szyderczy uśmiech.
- Przeszkadza ci to? To, że nie jestem typem imprezowiczki? Ciekawe, jak wytłumaczysz wczorajsze zachowanie Eleanor. - parsknęłam i wywróciłam oczami. Chłopakowi zrzedła mina, patrzył się tak na mnie przez chwilę, chrząknął i odszedł bez słowa. Westchnęłam i obróciłam głowę gotowa na kolejną porcję snu, no i zobaczyłam Go, jego oczy były otwarte. Mój oddech się zatrzymał się. Na jego twarzy pojawił się uroczy i słodki uśmiech. Tak, na tych ustach, które wczoraj całowałam. Spuściłam wzrok ze zmieszaniem. Nie miałam pojęcia co wczoraj działo się po godzinie pierwszej i czemu górna część jego ciała była naga, a jej poprzednie nakrycie było na mnie. Chłopak złapał mnie za podbródek i podniósł go do góry. Zbliżył się do mnie i dotknął swoimi gorącymi i słodkimi wargami moje usta. Buziak przyprawił mnie o lekkie dreszcze, krew żarliwie napłynęła do moich policzków. Blondyn zauważył to i jeszcze raz dotknął moje usta swoimi wargami i zaśmiał się czarująco. Przejechał rękami powoli po mojej talli i mocno je zacisnął, po chwili gwałtownie przewrócił mnie na bok, sprawiając, że leżałam pod nim. Jego ciepły tors i perfumy sprawiał, że czułam jaki jest dla mnie ważny. Jego nos stykał się z moim, a na jego twarzy był wymalowany poetyczny, szczęśliwy i skierowany do mnie uśmiech, ponownie zaśmiał się subtelnie i kładąc rękę na moim policzku, zaczął gładzić ją swoim kciukiem, po czym jeszcze raz musnął moje usta, z nieschodzącym uśmiechem na twarzy. Zaczął zbliżać się do górnej partii mojej szyi, a ja zaczęłam czuć jego oddech na swojej skórze. Jego dalej gorące usta musnęły okolice mojego ucha, a po chwili zagryzł jego płatek. Odetchnęłam głęboko i zagryzłam wargę. Horan odsunął się i opierając ręce obok mnie, podniósł się na nich. Spojrzał na bluzę, którą miałam na sobie i podniósł do góry jeden kącik ust. Wbił się w moje oczy swoimi niebieskimi tęczówkami, a ja jeszcze bardziej się zarumieniłam, po chwili odwracając wzrok. Horan odbił się rękami i wstał z łóżka przezornie. Podszedł do szafy i włożył na siebie czarny t-shirt, po czym podszedł do mnie schylając się, pocałował moje czoło i pogładził włosy. Wsunął swoje ręce pod moje plecy i podniósł mnie na swoje ramiona.
- Zapraszam na pierwsze śniadanie w dwa tysiące-trzynastym roku. - wypowiedział słowa żartobliwie i postawił mnie na ziemię ostrożnie. Ujął moją dłoń subtelnie i pociągnął w stronę drzwi, a następnie kuchni. Schodząc na dół nie mogłam uwierzyć własnym oczom. Harry spał na blacie, z łobuzerskim uśmiechem na twarzy, musiało śnić mu się coś miłego. Louis siedział i oglądał telewizor, z Eleanor na kolanach, która spała ze skulonymi nogami i rękami ułożonymi pod głową. Wpatrywał się na nią z oczami pełnymi miłości i żalu. Wczoraj zachował się jak dupek, szkoda, że dopiero teraz to dostrzegł. Liam i Zayn leżeli na kanapie i od czasu do czasu przekopywali się nogami. Dom wyglądał tragicznie, w kałuży prawdopodobnie z alkoholem leżały kawałki rozbitego szkła, wszędzie walały się puszki po piwie, a na ścianie była ogromna plama po jedzeniu, którym ktoś postanowił sobie porzucać. Nie mam pojęcia jak Tomlinson mógł siedzieć w takim bałaganie i nie zwracać na to uwagi. Ciągnięta za rękę starałam się omijać wszystkie plamy, kałuże i rozbite szkło.
- Co chcesz do jedzenia? - Niall puścił moja rękę i otworzył lodówkę.
- Obojętnie. Gdzie reszta? - spytałam mało zainteresowana jedzeniem. Mimo tego, że widziałam dwie osoby, które najbardziej się wstawiły, bałam się o resztę. Szczególnie o Chelsea, która chyba jako jedyna z dziewczyn dosiadła się do zachlanego stolika. Reszta dziewczyn za bardzo martwiła się o chłopaków niż miała czas na kosztowanie trunków.
- Huh, kto wie. - prychnął Lou. Moje serce zaczęło bić jeszcze szybciej, wiedziałam do czego była zdolna Chelsea na imprezach. Irlandczyk odwrócił się.
- Kanapki czy zapiekanka? - skoncentrował się na mnie i zwrócił uwagę na moje zachowanie. - Elly co jest? - spytał podchodząc i łapiąc mnie za ramię.
- Wiecie gdzie Chelsea? - zaczęłam szukać ją ponownie wzrokiem po pokoju. Chłopcy pokiwali głową, a ja położyłam dłoń na buzi ze strachem wymalowanym w oczach. Zaczęłam biec na górę i otwierać wszystkie drzwi po kolei, przy czym obudziłam pewnie większość tych którzy spali. Ostatni pokój był mój, wbiegłam, a on dalej był pusty. Może pojechała do domu? Przecież nie mogła, była pijana. Złapałam się za głowę i weszłam do łazienki i odkręciłam kran, starając się orzeźwić.
- Wyłącz to, głowa mi napieprza. - usłyszałam znajomy mi głos. To Ona! Spojrzałam w lustro i zauważyłam jak leżała w wannie. Jezu, jaka ona jest szalona. Pomyślałam i od razu się uspokoiłam, a zaniepokojenie na mojej twarzy zastąpił roześmiany uśmiech.
- Głupia jesteś? - uklęknęłam przed wanną, aby być na tym samym poziomie co ona. - Myślałam, że coś ci się stało. - pokiwałam głową i poczochrałam jej włosy.
- Chciałam iść spać, no i powiedziałam to Styles'owi, a on powiedział ze śmiechem, żebym poszła spać do twojej wanny. - zaczęła mówić jak małe, broniące się dziecko, a po chwili rozejrzała się dokoła jakby nic nie pamiętała. - Idź już. - położyła rękę na mojej twarzy i odepchnęła mnie, zamykając oczy.
- Nigdzie nie pójdę, wstawaj. - zaśmiałam się i wstając podałam jej rękę. Warknęła i złapała mnie za nią, podciągając się.
- Nie lubię cię już. - wyburkała i spuściła głowę.
- Tak, tak wiem. - wywróciłam oczami. Mocno ciągnęłam ją za rękę, ponieważ ona nie wkładała w to żadnego zaangażowania. - Patrzcie co tu mam. - krzyknęłam już na schodach, a chłopcy kiedy zobaczyli dziewczynę zaczęli wiwatować i klaskać.
- Jedyna, która potrafiła dotrzymać nam kolejki. - stwierdził z uznaniem Loui i pokiwał głową wyrażając szacunek. Chel uniosła do góry dumnie kciuk i tak się poczuła. Nie widziałam, w tym powodów do uznania, ani dumy, ale skoro oni widzieli to nic tego nie zmieni. W salonie siedziała już połowa przyjaciół. Louis, wyrażająca obrazę do chłopaka Eleanor, Liam, Danielle i Zayn, brakowało mnie, Niall'a Chelsea i Hazzy, który spał obok nas na blacie, dalej. Nie mam pojęcia co może go zbudzić. Brakowało także Pezz i Effy, które spały na górze, a nikt nie chciał ich budzić, byłyby złe.
- W zamrażarce była pizza, zagrzałem ją. - objął mnie jednym ramieniem Horan i podał mi do ręki duży talerz, z dwoma kawałkami. Uśmiechnęłam się do niego wdzięcznie i zdjęłam jego rękę, ruszając do salonu. Usiadłam obok Danielle i wzięłam do ręki jeden kawałek pizzy, trafiając nim do ust. Tuż obok mnie usiadł blondyn i kładąc talerz na stoliku, złapał mnie za biodra i uniósł na swoje kolana. Czemu on na siłę chciał pokazać, że jestem jego, skoro nie byłam? Nie chciałabym, żeby ktokolwiek brał mnie za jego dziewczynę, ale jakoś nie potrafiłam temu zaprotestować, choćby oprzeć się. Wyrażał swoje uczucia coraz pewniej, co sprawiało, że bałam się co będzie dalej. Oplótł mnie rękami wokoło talli i wziął talerz do rąk, tworząc z nich pułapkę, z której nie było wyjścia.
- Wiecie co działo się ze mną po pierwszej, bo film mi się urwał. - zaśmiałam się sztucznie, ponieważ bałam się ich odpowiedzi.
- No, huh.- parsknął śmiechem Tommo i uderzył rękę o kolano. Nagle do rozmowy dołączyła Danielle.
- Dużo tańczyłaś i rozmawiałaś z Effy i Harry'm. - zastanowiła się na chwilę. - Potem leżałaś na kanapie z Niall'em i zasnęliście przytuleni, więc obudziliśmy was z Liam'em i kazaliśmy wam iść spać, mówiłaś coś, że musisz pilnować Chelsea, ale potem Niall cię poprosił i pocałował, no i poszliście razem na górę trzymając się za ręce. Szliśmy z wami, żeby dopilnować, że doszliście, no i weszliście do pokoju, powiedziałaś, że jest zimno, Nialler ściągnął bluzę i ci dał, całując cię w czoło, uniósł cię na ręce, łapiąc za uda i położył na łóżku, kładąc się obok i starając zasnąć. Po chwili coś do siebie bełkotaliście i za chwilę podniósł cię na ręce i położył na sobie, no i po wypowiedzeniu dobranoc delikatnie musnął twoje usta.. po czym zasnęliście. - dokończyła zdanie Dan i zwróciła się do Liam'a, pytając spojrzeniem czy dobrze powiedziała, Payne pewnie pokiwał głową i uśmiechnęli się do nas. Czułam jak robi mi się gorąco, mogłam sobie wyobrazić jaka byłam czerwona, złość wybuchła mi w żyłach. Spaliśmy na kanapie i Niall dał mi buziaka przy wszystkich? Nie chciałam tego. Wszystko tylko nie to. Moje źrenice się rozszerzyły, westchnęłam głęboko i poleciałam do tyłu, opierając się ramię chłopaka. Kątem oka zobaczyłam jak jabłko Adam'a Niall'a podnosi się w wolnym tempie i w tym samym opada. Chłopak spodziewał się takiej reakcji, wiedział jaka jestem, mimo tego zrobił to, co mnie kompletnie zdziwiło. Mimo tego to zrobił. Coś się we mnie poruszyło, świadomość tego, że Horan, zrobił coś, co mogło mu zaszkodzić, tylko dlatego, że chciał się do mnie przytulić sprawiła, że nie czułam się już zła. Wszyscy patrzyli się na mnie, starając się dostrzec moją reakcję, a ja po prostu oparłam głowę na jego wcięciu w szyi i spojrzałam na nich pytająco. Niall potarł ręką moje ramię i uśmiechnął się, z powodu mojej reakcji.
- To co? Za dwa dni ślub, no, a za siedem wracamy do domu. - Louis złapał za rękę El, a ta wyrwała ją, po czym spojrzał na nas.
- Dwa dni? - Peazer zmarszczyła brwi i otworzyła szeroko oczy zaskoczona.
- Oh, yes. - wyszczerzył się Tomlinson. Westchnęłam. Jak ten czas szybko leci. Wstałam z chudych kolan i podeszłam do blatu. Zbliżyłam się do ucha Styles'a i zaczęłam szeptać.
- Wstawaj, kolego. Spać wiecznie nie będziesz. - byłam tak blisko jego ucha, że odległość wynosiła zaledwie parę milimetrów. Harry podniósł się i zaczął mrugać oczami, nie mógł pojąć gdzie jest.
- Już po imprezie? - spytał się mnie i przetarł oczy. Pokiwałam głową i zaśmiałam się. - Fajną masz bluzę, wiecznie chyba nie będziesz jej nosić? Chyba, że chcesz wiecznie czuć jego zapach, koleżanko. - odgryzł się i ominął mnie, poklepując po ramieniu. - To co mamy nową parę w towarzystwie? - przeleciał wzrokiem mnie i Niall'a, po czym usiadł na kanapie i poprawił włosy. Usiadłam obok niego i także poklepałam go po ramieniu.
- Nie pij już ..

___________________________________

CZYTASZ - KOMENTUJESZ !


50 KOMENTARZY - NASTĘPNY ROZDZIAŁ

Kontakt ze mną - @freehugshoney { tt }
TT ELLY -  @wilsonelly < ~ naciśnij

Myślałam, że bardziej spodoba wam się ostatni rozdział i, że będzie więcej komentarzy, no ale cóż :c

61 komentarzy:

  1. Nie powiem, rozdział mnie rozbawił, oczywiście swoją humorystyką! :D Kurde! Bardzo mi się podoba to, że nie są po 3 dniach razem, ale czekam i to z niecierpliwością kiedy będą! Poraz setny zmieniłaś nagłówek, prawda? xD Z tym mniejsza, każdy mi się podobał (i podoba)!
    Pozdrowienia! ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. *-* wybitnee ♥ szkoda że takie krótkie :C

    OdpowiedzUsuń
  3. Awwww! *-* Ten rozdział jest taki sjfdklzkxjhgerjksfnaleqrq! *_____________* Zresztą jak każdy. <3 Dziekuję,że piszesz tego wspaniałego bloga i opowiadanie. Kocham,ściskam i całuję.♡ xxxxxx

    OdpowiedzUsuń
  4. Jesteś niesamowita w tym co robisz, pisz dalej! Pozdrawiam, Nat. Xx

    OdpowiedzUsuń
  5. czemu taki krótki ?! : ( ale cudowny <3 czekam nn :) mam nadzieję, że szybko :D chyba pierwszy raz będę pilnować aż pojawi się 50 komentarzy : ))

    OdpowiedzUsuń
  6. Jejuu jak zawsze Boskie !
    i Tak jak ktoś już wspominał to bardzo fajne że nie to opowiadanie nie jest takie oklepane i po 3 dniach nie są razem.. naprawdę masz talent ! Kocham ciebie <3
    Nie mogę sie doczekać następnych rozdziałów *________*

    OdpowiedzUsuń
  7. Ahhh.. cudowny ♥
    Szkoda tylko, że taki krótki. A co do poprzedniego, to mi się podobał. Nawet bardzo!
    Czytałam go kilka razy (a rzadko się to zdarza :) Dodaj następny jak najszybciej! *.*

    OdpowiedzUsuń
  8. ŚWIETNYYY !!! <3

    OdpowiedzUsuń
  9. rozdział jest świetny , ale szkoda , że Elly jest taka trochę oschła w stosunku do Niall'a :c
    poprzedni rozdział był cudny *.* czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  10. świetny i zgadzam się z komentarzem powyżej :)

    OdpowiedzUsuń
  11. nieziemski rozdział :).
    już nie mogę się doczekać następnego :) .

    OdpowiedzUsuń
  12. dupne to opowiadanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "dupny" to jest twój anonimowy komentarz, słońce x

      Usuń
  13. Rozdział jak zwykle genialny ! To jest chyba jedyne opowiadanie, w którym bohaterowie nie są razem po 5 rozdziałach, i za to je uwielbiam ! Czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  14. rozdział jak zawsze świetny ! :3 trooszeczkę krótki, ale to co :D

    OdpowiedzUsuń
  15. wiesz co dobrze ze piszesz te blogi; <3 pisz dalej bo swietnie one ci wychodza

    OdpowiedzUsuń
  16. Jezu *_* ten rozdział jest taki ajfbaofabigbao w ogóle jak każdy *.* czekam z niecierpliowścią na następny xx

    OdpowiedzUsuń
  17. DALEJ.<3 ♥

    OdpowiedzUsuń
  18. cudowny, jak zwykle :)
    czekam na kolejny <3 xx

    OdpowiedzUsuń
  19. Cudo . Dalej . <3

    OdpowiedzUsuń
  20. Jejuuuuu! Jejjuuu Chelsea ( ja ) rządzi! < 3
    Kocham cię! Uwielbiam i jesteś moją idolką : 333 x

    OdpowiedzUsuń
  21. Hahahaha , jak zwykle boski *____* i śmieszny! ;) ty masz talent i to ogromny! ; )
    zgadzam się z jakimś komentarzem wyżej, że szkoda, że Elly jest taka oschła w stosunku do Niall'a ;/ No , ale mam nadzięję, że wszystko będzie dobrze ;D

    OdpowiedzUsuń
  22. Proszę dalej :) wspaniały

    OdpowiedzUsuń
  23. Normalnie napisala bym.super.. czekam.na.next i wgl.. ale bym kalamala wiec tak ..... Ostatni bardziej mi sie podobal ale ten tez jest mega !!!!c zekam na next !!

    OdpowiedzUsuń
  24. Cudowny *0* jak zwykle zresztą :>

    OdpowiedzUsuń
  25. Beatiful ♥ kocham sposób w jaki piszesz i o czym piszesz :) jestes kreatywna :** czekam na następny.

    OdpowiedzUsuń
  26. Cudowny! Brak mi słów aby opisać ten rozdział :D
    Z niecierpliwością czekam na kolejny! ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Wow fajny rozdział bardzo mi się spodobał chcę dalej

    OdpowiedzUsuń
  28. Jezu dziewczyno zaskakujesz mnie twoim talentem do pisania :) to jak budujesz emocje. Jak czytałam pierwsze rozdziały konkretnie jak chłopcy naprawiali płot wydawało mi się że Elly zakochała się w Niallu i że będą niedługo razem a tu mnie pozytywnie zaskoczyłaś myślałam że to będzie kolejne opowiadanie w której główni bohaterowie są po 4 rozdziałach są razem a tu 24 rozdział a akcja dopiero się rozkręca ^^ To jest mój ulubiony blog kocham to jak piszesz :) uzależniłam się od tego boga :) ale to uzależnienie w dobrym znaczeniu :) No i oczywiście jak reszta dziewczyn chciałabym żeby Elly była z Niallem ale nie tak szybko bo chce jak najdłużej czytać tego boga :) Trochę się rozpisałam ale to za to że dawno nie oddawałam komentarzy i z tego powodu mi wstyd :( życzę weny :** i jeszcze raz kocham tego bloga :**
    ~Mel

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje, dziękuje, dziękuje za ten komentarz! Jest niesamowicie miły!
      Pewnie się powtarzam, ale nie lubię 'nagłej miłości', więc to jakoś wpływa na to opowiadanie. Pozdrawiam, luv ya. ♡ x

      Usuń
    2. O widzisz ja uważam tak samo :) Bo wydaje mi się że taka miłość z dnia na dzień jest ulotna :P a dzięki temu że to trwa tak długo opowiadanie staje się bardziej realistyczne :) i to mi się jeszcze bardziej podoba :* Jej zaskakuje sama siebie z tymi komentarzami zawsze dodaje komentarz typu Super itp a teraz rozpisuje się dobrze na mnie wpływasz hahaha xD no to czekam na następny rozdział !! :**
      ~Mel

      Usuń
  29. Aaaaaaaaaaa, ja chcę już 25! :D:D:D ♥

    OdpowiedzUsuń
  30. chcemy , chcemy !!!! :D

    OdpowiedzUsuń
  31. CHCEMY WIĘCEJ ! <3

    OdpowiedzUsuń
  32. SUppeeerrr <3

    OdpowiedzUsuń
  33. Świetny, Cudowny Kocham to *.*

    OdpowiedzUsuń
  34. ZAJEBISTY to i tak za mało powiedziane !

    OdpowiedzUsuń
  35. cudo !!!!! <3

    OdpowiedzUsuń
  36. Daaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaleeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeej !!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  37. Dawaj kolejny a nie się z nami droczysz, że od 50kom :) ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale skoro ja mogę męczyć się cały dzień, aby go napisać to wy nie możecie poświęcić 5 sekund na komentarz? Wiem, że jest was około 70, a nie możecie skomentować rozdziału? Skoro wam się nie podoba, to powiedźcie mi to, prosto i otwarcie, dla mnie każda opinia jest ważna.

      Usuń
    2. nikt nie mówi , że nam się nie podoba. Każdy komentarz tutaj jest pozytywny ! z tego co wiem komentarzy jest już ponad 50 więc czekamy na 25 rozdział :D który mam nadzieje , że dodasz niedługo :) pozdrawiam xx

      Usuń
    3. Mullingar dodaje rozdziały co mniej więcej tydzień w weekend z tego co udało mi się zauważyć ; ) A wymogiem, żeby dodała po tym tygodniu jest ta określona liczba komentarzy, która dzięki bogu powstaje już w przedziale 3 dni od publikacji :D Wiem to wszystko ponieważ codziennie wiedząc, że jestem powiadamiana przez gadu zaglądam, by się upewnić czy nie pojawiła się nowa notka :)

      Usuń
  38. kocham twojego bloga, czekam na nexta <3333333

    OdpowiedzUsuń
  39. Dawaj następne ! *.*

    OdpowiedzUsuń
  40. świeetny jest :3

    OdpowiedzUsuń
  41. uwielbiam twój styl pisania :) ten rozdział był taaaki słodki :D <3 czekam na następny ^^ /M

    OdpowiedzUsuń
  42. świetny *.***

    OdpowiedzUsuń
  43. Nie mogę !!!! Kocham twojego bloga!!! Masz wielki talent i rozwijaj go. Na prawdę! Masz wspaniały pomysł na bloga i realizujesz go. Podoba mi się styl twojego pisania ;) Rozdział tak jak poprzedni jest słooodki <3 <3 aww.. Oni tak do siebie pasują ;3 <3 Dawaj kolejny a nie tak się męczymy i czekamy tak dłuuuugo!... -.- :D . ale serio tak jaram się tym blogiem, że opublikowałam go na swoim <3 wiem, wiem bez przesady ;P . Mam takie jedno pytanie. Mianowicie:
    Jaki tytuł ma piosenka nr. 7 ?? Jest świetna :D .
    Czekam na nn <3
    PODAJ TĄ PIOSENKĘ !! PROSZĘ CIĘ! ;3 =3 <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! : )

      Odwiedź zakładkę 'Playlist'

      Usuń
    2. Ale w Playlist nie ma tytułów :(

      Usuń
  44. cuuuuuudo *.*

    OdpowiedzUsuń