czwartek, 10 stycznia 2013

Rozdział VII

 Najlepiej włączcie piosenkę - Ed Sheeran - Give Me Love , to doda takiego świetnego nastroju! ♥ x____
- Elly, poczekasz tu ? ~ Powiedział do mnie blondyn z podniesioną do góry jedną brwią i zabójczym uśmiechem. Pokiwałam głową i posłałam mu uśmiech. Dotknął swoją zminą ręką mojego policzka gładząc je i wbijając się w moje oczy z podniesionym do góry kącikiem ust. Spuściłam głowę czując, że krew napływa do moich policzków. Horan odsunął dłoń od mojej skóry i wyszedł bez słowa. Nie wiem gdzie poszedł, ale nie zdążyłam się zapytać. Nie chciałam na niego patrzeć, byłam za bardzo zawstydzona.
Było dosyć zimno. Naciągnęłam rękawy mojej szarej bluzy i schowałam w nich dłonie zwinnie. Ogrzewałam je moim ciepłym oddechem. Wpatrywałam się ciągle na drzwi budynku do, którego wszedł Niall. Czekałam cierpliwie i zobaczyłam postać Irlandczyka, który na ramieniu niósł choinkę, a w prawej ręce trzymał torbę foliową. Na mojej twarzy pojawił się momentalnie uśmiech, a oczy były roześmiane. Niall spojrzał na mnie i nieśmiało się uśmiechnął, kiedy był blisko auta wyszłam i oparłam się o samochód, zakładając ręce. Zaśmiałam się głośno.
- Kupiłeś choinkę ? ~ Przechyliłam lekko moją głowę i parsknęłam śmiechem. Powoli doszedł do mnie i odetchnął głęboko.
- Święta bez choinki, to nie święta. ~ Położył choinkę na ziemi dokładnie jej się przyglądając. Ponownie wziął ją swoimi silnymi rękami na ramiona i starał się położyć  ją na dachu auta. Kiedy mu się to udało przymocował ją mocno do dachu zaprosił mnie do auta. Torebkę, którą niósł w ręce włożył szybko do bagażnika. Wróciliśmy na nasze osiedle pośpiesznie. Sąsiedzi mieli pięknie ustrojone podwórka.
Byłam przekonana, że czeka mnie jeszcze ozdobienie mojego miejsca zamieszkania lecz kiedy dojechaliśmy, zostałam mile zaskoczona. Nad moimi drzwiami wisiała jemioła obwieszona białymi lampkami. W oknach widniały różne ozdoby świąteczne. Wyglądało to dosyć ładnie. Niall stanął autem na ich podwórku.
- Wiesz, mam nadzieję, że pomożesz mi ubierać choinkę, ale jeśli nie chcesz to w porządku. ~ Powiedział unikając kontaktu wzrokowego.
- Nie powinieneś ubrać tego z Zaynem, Liamem i z resztą chłopaków, może ich dziewczyny by chciały. ~ Powiedziałam stanowczo. Nie chcę wpychać się tam gdzie mnie nie chcą, a tym bardziej, że nie znam dobrze połowy jego domowników.
- To oni pomagają swoim dziewczyną. ~ Burknął cicho. Tak, tylko on nie miał dziewczyny, myślę, że trochę go to bolało.
- No więc w tym roku ubranie choinki wypadło na mnie. ~ Uderzył dłońmi i kolana i uśmiechnął się blado.
- W takim razię chyba się zgodzę. ~ Wzruszyłam uśmiechnięta ramionami. Twarz Irlandczyka przybrała szczęśliwy wyraz. Przytulił mnie niespodziewanie. Był taki szczęśliwy.
- Dzięki Ell. ~ Szepnął mi do ucha i przytulił mocno. Uśmiechnęłam się będąc w jego ramionach. To było takie magiczne.
Blondyn oderwał się od mojego ciała i uśmiechnął się ciepło. Wyszedł z auta gwizdając melodyjnie. Także opuściłam auto. Niall już na ramieniu trzymał dużą, żywą choinkę.
Weszliśmy do jego domu. Dom był bardzo przestrzenny. Z prawej strony był salon, skórzane sofy, mała ława. Kuchnia była na przeciwko, a obok salonu był korytarz.
- Chodź mała. ~ Rzuicił dwa słowa i położył choinkę w salonie. Podsunął nogą stojak w wlożył do niego obrobione już drzewko.
- Jak możesz to przynieś jakiś pojemnik, albo słoik z wodą. ~ Powiedział gdy siłował się z iglastym, dużym drzewkiem. Poszłam do nieznanej mi kuchni i przyniosłam słoik napełniony przeźroczystą wodą. Wstawiliśmy go pod choinkę, aby nie dał choince uschnąć.
- No dobrze, to teraz najlepsze! ~ Zaklaskałam radośnie dłońmi i spojrzałam w górę oglądając choinkę dokładnie.
- Tak, chodźmy po ozdoby. Są w pokoju Harrego. ~ Machnął do mnie znacząco ręką. Szliśmy przez długi korytarz, było w nim siedem drzwi. Ostatnie prowadziły do pokoju Harrego. W pokoju pachniało mocnymi, męskimi perfumami. Niall schylił się i sięgnął pod łóżko wyciągając zakurzone pudło.
- No i jest. ~ Przejechał po nim ręką, ścierając kurz.
Poszliśmy do salonu i rozłożyliśmy lampki, jedne nie działały, ale reszta jak najbardziej była gotowa, żeby je powiesić. Niall przyniósł drabinę i wszedł na nią sprawnie. Wieszał lampki wokoło choinki bardzo szybko, ja zaś trzymałam drabinę z troski i strachu. Niall powiesił wszystkie lampki i zszedł dumny z drabiny. Patrzył się zamyślony na choinkę.
- Zapomniałem. ~ Złapał się ręką za czoło i wyparował z domu momentalnie. W pośpiechu nie zamknął drzwi.
Po chwili wrócił z torbą w ręku. Jego policzka były lekko zarumienione.
- Co się stało, że tak wybiegłeś? ~ Podeszłam do niego zdziwiona i zaciekawiona.
Niall wyciągnął z torby dwa czerwone sweterki z motywem świątecznym. Na jego twarzy gościł nieśmiały uśmiech. Podszedł do mnie i wręczył mi go do rąk zaciskając je swoimi dłońmi.
- Jak będziesz miała świąteczny sweter, to doda to takiej magii. ~ Popatrzył mi w oczy i założył za ucho moje blond, kręcone włosy, które niezgrabnie wisiały koło moich oczu.
- Założ, na pewno będziesz wyglądać dobrze. ~ Rozłożył swój czerwony sweterek z motywem renifera. Także chciałam ujrzeć mój i rozłożyłam go szybko. Wełniane swetry były takie same. Mimo, że to tylko sweterek, dawał tyle radości. Dla mnie liczyły się chęci. Chęci Irlandckiego chłopaka o dobrym serduszku.
Pośpiesznie włożyłam go na moją, zwykłą, białą koszulkę. Na twarzy Horan'a pojawiło się zadowolenie.
- I jak? Obróciłam się dookoła. Moje oczy były szeroko otwarte, a usta szeroko uśmiechnięte. Niall przytulił mnie wpratrując się w moją twarz.
- Wiedziałem, że będzie ci pasować i wyglądasz bardzo świątecznie! ~ Szepnął mi do ucha i zaśmiał się krótko.
 Zajrzałam ponownie do pudła. Znajdowały się tam bąbki, łańcuchy, przeróżne ozdoby świąteczne, ale brakowało jednego. Gwiazdy na czubek choinki. Bez gwiazdy choinka, to nie choinka.
- Nie ma gwiazdy. ~ Usiadłam zrezygnowana na piętach i popatrzyłam  na niego smutnym wzrokiem.
- Nie ma? ~ Do szukania dołączył się także Horan. Przerzucał wszystko co napotkał, ale nie spotkał tego co chcieliśmy. Do mojej głowy wpadł pomysł.
- Niall! ~ Krzyknęłam rozradowana. - W domu mam takie dwie! ~ Uśmiechnęłam się rozradowana. Chłopak ucieszył się.
- To chodźmy! ~ Niall machnął do mnie ręką, gotowy do wyjścia.
- Nie, to ja szybko skocze sama! Będzie szybciej! ~ Pokazałam szereg swoich, biało, śnieżnych zębów.
Uważaj na siebie! ~ Chłopak położył rękę na moim ramieniu i dotknął mojego policzka ustami.
Bardzo często całował mnie w policzko, nigdy w usta. Zawsze przytulał mnie mocno, dotykał rękami delikatnie mojej twarzy, nigdy się nie odsuwał. Zawsze patrzył na mnie, wielkimi niebieskimi oczami, które wyglądały jak morze podczas gdy świeci słońce. Zawsze mówił do mnie mile, nigdy nie zwrócił się do mnie niemiłym tonem. Zawsze był sobą, nikogo nie udawał. Stał się dla mnie osobą, której mogę zaufać, której chce opowiedzieć co mnie czasami dręczy, a co uszczęśliwia. Jest mi bardzo bliski. Poznałam w życiu bardzo wiele osób, dużo osób mnie skrzywdziło, dużo sprawiło, że pojawiał się uśmiech na mojej twarzy. O, niektórych rzeczach chcielibyśmy zapomnieć, a te rzeczy, które kochamy staramy pamiętać zawsze.
Chciałabym, żeby ktoś dał mi miłość silną jak nigdy przedtem. Ponieważ ostatnio pragnę jej jeszcze bardziej.
Doszłam do progu moich drzwi. Przekonana, że dom jest bez żadnej żywej duszy wyjęłam z kieszeni klucze. Wsadziłam je do dziurki, klucze nie chciały się przekręcić. Po chwili usłyszałam dwa przeróżne głosy, jeden znałam, a drugi tylko kojarzyłam. Otworzyłam delikatnie drzwi i zza rogu zobaczyłam coś czego nigdy bym się nie spodziewała. Oparłam się o ścianę, założyłam ręce i patrzyłam na to z uśmiechem. Dwoje młodych ludzi kołysało się w swoich objęciach przy wolnej, pięknej piosence. 'Ed Sheeren - Give Me Love. Ich oczy nie miały zamiaru spojrzeć gdzieś indziej. Patrzyli na siebie z wielkim uczuciem. Po chwili ich usta, złączone były w pocałunku. Ten pocałunek nie był namiętny, był delikatny, ostrożny i cieszący się smakiem swoich ust. Ręce Effy skrzyżowane były na jego karku, a Harry trzymał ją mocno przy sobie, zawieszając ręce na jej tułowiu.
___________________
No i jest! : ) Przepraszam, że tak długo czekaliście, ale brak internetu to spowodował.
:: Proszę dodawajcie komentarze, bo komentarze dodają mi motywacji, a motywacja sprawia, że to piszę. 10 komentarzy i będzie VIII rodział ! : )

27 komentarzy:

  1. Super , super , super poprostu zajebisty .

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny daleej proszę :* !

    OdpowiedzUsuń
  3. super piszesz ;)
    ale . . . chwila, moment . . . Effy i Harry się całują ?! a Tom ?! a Taylor ?!
    poczekam . . . może to się wyjaśni . . . ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Booożeee to jest taaakie zajebiste *.* Nie mogę się doczekać następego rozdziału !!! <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Next Super roździał ! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Chcę następnyyyyy ! <3

    OdpowiedzUsuń
  7. No jest 10 kom, czekam na rozdział kolejny. Świetne opowiadanie ;3

    OdpowiedzUsuń
  8. Idealny! Dziewczyno masz talent! Czekam na następny!
    PS. Obiecałam, że przeczytam i tak oto jestem. ;*. Kika. xx

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny czekamy na kolejne rozdziały <3

    OdpowiedzUsuń
  10. przecudowne opowiadanie.. ;) Kocham Cię po prostu !♥

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam Twoja opowiadanie! Dzięki za info, tak długo czekałam na nn :)

    www.ho-run.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. wlasnie! wkrecialam sie! pisz dalej, bo juz nie moge sie doczekac czy beda razem czy nie! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. czekam na następny rozdział :D : *

    OdpowiedzUsuń
  14. Czekam na kolejną część ;) To jest naprawdę wspaniałe xx Można znaleźć się w innym świecie i wgl. boskie *__*

    OdpowiedzUsuń
  15. To opowiadanie jest więcej niż świetne.Masz bardzo bogate słownictwo i wg bardzo przyjemnie czyta się twoje opowiadania , powodzenia w dalszym pisaniu na które czekam z niecierpliwością :) xx

    OdpowiedzUsuń
  16. Wyjebany w kosmos rozdział ! Jak i cały blog ! *o* Z niecierpliwością czekam na następny ! *.* I ♥ It ! *-*

    Czekaam ! Milena xx.

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie rozumiem troszkę. Bo siostra Elly, Effy na poczatku pisałaś ze ma chłopaka Marka czy Toma nie pamiętam już..a teraz że z Hazz..dziwne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko może się zmienić. Nikt tego nie rozumie, na razie! :D Bo zostawiłam was z zagadką, która się rozwiąże. Życie jest pełne niespodzianek.

      "Życie to zabawna rzecz. W minucie, kiedy myślisz, że wszystko masz poukładane przychodzi coś, co przewraca to wszystko do góry nogami" ~ Zayn Malik.

      Usuń
  18. Serdecznie zapraszam na drugi rozdział opowiadania pt. "What will survive of friends will always remain in our memory" na adres http://different-story-one-direction.blogspot.com/. Zachęcam do komentowania i wyrażania swojej opinii. Przepraszam za spam (:

    OdpowiedzUsuń
  19. Kocham ten blog i tyle :)
    Zapraszam też do siebie:

    http://waytothedreamscometrue.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  20. Chcę SZYBKO następny rozdział.!!

    OdpowiedzUsuń
  21. Świetny! :3
    + NOMINOWAŁAM CIĘ DO LIBSTER AWARD ♥ więcej tu --> http://iwannadiewithoutpain.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń