poniedziałek, 26 listopada 2012

Rozdział III


Obudził mnie jakiś trzask. Podniosłam głowę i zobaczyła siostrę która myje naczynia w kuchni. Effy obróciła się w moją stronę, przekrzywiła głowę i zesmutniała
- Przepraszam, nie chciałam cię obudzić.
- Dobra.. ~ Przewróciłam oczami, usiadłam na kanapie i przetarłam oczy.
- Przykryłaś mnie? ~ Dodałam zdziwiona, było gorąco. Effy by mnie przykryła?
- Nie, to chyba ten twój Irlandczyk. Przyszli tu i mówili, że naprawili nasza skrzynkę.
I UWAGA twój blondynek kazał ci powiedzieć, że słodko wyglądasz jak śpisz. Uśmiechnęła się cwaniacko.
 Krew szybko napłynęła do moich policzków, schyliłam z zawstydzenia głowę. Wstałam i podeszłam do niej, wzięłam jabłko i wgryzłam się w nie.
- Tom miał przyjść.. ~Spytałam zdziwiona
- Miał, ale ma jutro egzamin i jednak musiał zostać . ~ Powiedziała smutne i odwróciła sie w stronę okna, oparła rękoma o blat i wpatrzyła się w nie. Po chwili odwróciła się w moją stronę uśmiechnięta.
- To ja idę na górę, chyba pojadę do Amy. ~ Odwróciła się i wyparowała z kuchni.
Westchnęłam i ruszyłam w stronę TV, włączyłam plazmę i przełączyłam na kanał - MTV, leciała właśnie piosenka Justina Biebera "As Long As You Love Me". Nie byłam fanką tego piosenkarza, ale traktowałam go jak, każdego innego. Wstałam i  skierowałam się roztańczona do kuchni, tańcząc robiłam sobie herbatę.
Z zrobioną herbatą szłam na kanapę, gdy nagle usłyszałam dźwięk dzwonka. Podskoczyłam i herbata sie wylała. Zdążyłam w ostatniej chwili odskoczyć.
Zdenerwowana położyłam herbatę na blacie i podbiegłam do drzwi.
Nacinęłam klamkę i zobaczyłam Zayna i Irlandczyka z cebulowymi chipsami w rękach.
- Cześć! ~ Uśmiechneli się, na ten widok zrobiło mi się gorąco! Jeszcze uśmiech tego blondyna.. rozpływam się!  :3
- No ... no bo ja zapomniałem narzędzi.. ~ Niall pokazał szereg zębów na, których był aparat! On jest taki słodki i sposób w jaki się do mnie uśmiecha jest niesamowity!
- Raczej specjalnie zostawiłeś. ~ Powiedział cicho mulat po czym schylił głowę i się zaśmiał. Blondyn rzucił mu tylko piorunujące spojrzenie, a ja przyłożyłam rękę to ust i się zaśmiałam.
- Zostawiłem je tu. ~ Pokazał palcem na miejsce obok drzwi po czym tam podszedł, wziął narzędzia i uśmiechnął się do mnie promiennie, odwzajemniłam jego uśmiech i popatrzyłam w jego tęczówki.
- Ej, chodźcie jedziemy! ~ Odezwał się Liam zza kierownicy samochodu, koło niego siedział chłopak o kręconych włosach i brunet, który się ciągle śmiał.
Nawet nie zauważyłam tego auta!
Niall szybko do mnie podszedł i mnie przytulił.
- Przykryłem cię dzisiaj kocem. ~
Odsunął się.  Puścił mi oczko i uśmiechnął się po raz ostatani, ruszył  w stronę auta.
- Cześć Elly! ~ Powiedział Zayn, który jeszcze lekko kulał.
Wsiedli do auta, Blondyn rzucił mi zniewalające spojrzenie i odjechali.
Zamknęłam drzwi i zabrałam się za kałużę koło kuchni.
- Wychodzę! ~ Krzyknęła Effy i momentalnie zniknęła z pola mojego widenia. Usłyszałam zaledwie trzask drzwi.
Westchnęłam, znowu zostałam sama.
Wytarłam plame i zadzwoniłam do Chelsea, umówiłam się z nią, miała przyjść za chwilę.
Poleciałam do swojego pokoju i ubrałam koszulkę na ramiączkach, którą włożyłam do spodni i zleciałam szybko na dół.
Wzięłam do ręki jogurt pitny i podbiegłam do wielkiej szafy koło drzwi. Otworzyłam ją i zaczęłam szukać wzrokiem moich kremowych conversów. Nie ma? Nie ma! Do szukania oprócz oczu zabrały się też moje ręce.
Są! Krzyknęłam głośno. Wyjęłam telefon z kieszeni, spojrzałam na godzine - 15:06! Sześć minut spóźnienia! Znowu będzie na mnie zła!
Wybiegłam szybko z domu, dobiegłam do jej domu i zapukałam w drzwi.
Po chwili uchyliła je lekko.
- Wjedź na chwilę.
- Dobra. ~ Odprarłam bezuczuciowo.
Po chwili przebiegła jej mała siostra - Jade.
- No właśnie o to chodzi. ~ Skrzywiła swoją twarz.
- Musimy się nią zaopiekować, mówiłam mamie, że nie mam czasu, ale wiesz jaka ona jest! Musiała wyjść, bo szef do niej dzwonił. ~ pokazała swoje zęby i zrobiła świecące oczy.
- Dobra. ~ zamknęłam szybko drzwi.
Jade znowu przebiegła, skąd ona ma tyle energi? Zaczęła biec szybko po schodach, było słychać tylko głośne tupanie i krzyk.
- Młoda! Na dół! - krzyknęła zdenerwowana Chelsea.
Jady zleciała z mniejszą energią na dół.
- Chodź tu do mnie szybko ~ Machnęła do niej ręką.
Mała do niej podeszła, a ta wyciągnęła w jej stronę swoją rękę, która była pełna w bransoletkach o różnych kolorach. Jade szybko i mocno ją za nią chwyciła.
- Pamiętasz Elly? ~ Malutka pokiwała głową, a ja jej pomachałam ręką.
- Ona będzie się z nami dzisiaj bawić ~ Uśmiechnęła się do niej promiennie.
- A w co będziemy się bawić ? ~ Siostra Chelsea popatrzyła się do góry.
- Obejrzymy sobie telewizor. ~ wzięła ją na ręce i posadziła na fotelu. Przyniosła chipsy i postawiła je na stole siadając koło mnie. Włączyła Vive.
Po chwili na antenie pojawił się Justin Bieber i jego nowa piosenka Boyfriend. Chelsea zaczęła robić się czerwona, tak była Belieberką. Kochała go ponad życie, lecz trochę się tego wstydziła, nie chciała tego okazywać.
- Ejj ! To ten co mamy go na tapecie w komputerze! ~ Odezwała się mała Jedy.
- Zamknij się. ~ Odpowiedziała krótko, oschło i rzuciła w nią chipsem.
- Ej! ~ mała rzuciła jedno słową i znowu spojrzała w telewizor.
Siedziałyśmy jeszcze tak godzine póki nie przyjechała mama Chelsea, potem zamówiłyśmy pizze i zjadłyśmy ją we dwie.
Wróciłam strasznie zmęczona do domu. Usiadłam na kanapie i automatycznie zasnęłam. Zasnęłam na siedząco!
Obudziła mnie komórka. Dzwonek do szkoły, ale po co? Jak dziś niedziela! Rzuciłam komórkę na stół i wstałam zdenerwowana. 7, a ja już na nogach!

_____________________~. ♥ .~______________________
Podoba się? Dodaj komentarz! :3 On tak wiele dla mnie znaczy! < 3 *.*

2 komentarze:

  1. Super !! Uwielbiam twoje opowiadanie <3

    OdpowiedzUsuń
  2. I’m not that much of a internet reader to be honest but your sites really nice, keep it up!
    I'll go ahead and bookmark your website to come back down the road.
    Cheers

    Also visit my weblog torty kielce

    OdpowiedzUsuń