Dzisiejszą kolacje zaplanowaliśmy na godzinę dwudziestą. Miało przyjść zaledwie 10 osób, ale zaskoczyli nas. Przyszło ich ponad dwadzieścia. Chelsea przyprowadziła chłopaka, wpadło więcej znajomych niż zaplanowała Effy. Przyszli nawet nasi nowi sąsiedzi. Była to miła niespodzianka, mogło zabraknąć jedzenia, ale to nie to było podstawą tej kolacji. Podstawą była rozmowa.
Na sobie miałam świąteczny sweter. Sweterek od Niall'a. Miałam nadzieję, że będzie miał czas i przyjdzie.
Do drzwi zadzwonił dzwonek. Zbiegłam ze schodów i otworzyłam drzwi. Piękny uśmiech i niebieskie oczy to najlepszy widok jaki mogłam teraz ujrzeć. Jego uśmiech pojawił się kiedy zobaczył mój sweter. Od razu ruszył w moją stronę z otwartymi ramionami. Przytulił mnie podnosząc do góry. Jego oczy skupione były na moich. Postawił mnie na ziemi obsuwając po swoim ciele. Dotknął ustami mojego zarumienionego policzka i uśmiechnął się wesoło.
- Wesołych świąt. - Szepnął mi do ucha i pocałował ponownie lewą stronę mojej twarzy. Wyciągnął z kieszeni małe pudełko, otworzył je i wyciągnął bransoletkę. Podniósł moją dłoń i założył bransoletkę delikatnie. Zapiał ją i uśmiechnął się do mnie. Uwiesiłam się na jego szyi szepcząc mu podziękowania do ucha. Bransoletka była czarnym sznureczkiem z małą, złotą, czterolistną koniczynką. Przypominała mi Irlandię, a dokładniej przeuroczego Irlandczyka z powalającym uśmiechem i uzależniającymi, niebieskimi oczami. Wszystko zdawało się idealne, aż do chwili kiedy przypomniało mi się, że zapomniałam kupić prezent Niall'owi. Chciałam żeby ten prezent był wyjątkowy, był dla mnie najważniejszy. Z tego wszystkiego zapomniałam. Moja twarz przybrała smutny wyraz.
- Niall, ja nic dla ciebie nie mam. Z tego wszystkiego zapomniałam, ciągle o tym myślałam i było to dla mnie najważniej... - Niall przybliżył się do mnie momentalnie i dał mi delikatnego buziaka w usta.
- Nie musisz mi nic dawać, po prostu mnie przytul. - Zrobiłam tak jak powiedział, 'zanurzyłam się' w jego ramionach i wdychając jego perfumy. Czułam się niesamowicie.
- Happy christmas, happy christmas! - Do domu zaczęli wchodzić goście. Jako pierwszy wchodził Styles, który krzyczał na całą parcele. W rękach trzymał wielkie pudło. Za nim pojawił się Liam, Zayn i osoba którą widziałam tylko raz. Podszedł do mnie zakłopotany i podał mi rękę.
- Jestem Louis. - Posłał mi uśmiech i uścisnął moją dłoń.
- Eleanor, ale nie lubię kiedy tak na mnie mówią. Więc Elly. - Zaśmiałam się, wzruszając ramionami. Louis kiedy usłyszał imię podniósł do góry jeden kącik ust.
- To ta Niall'a! - Podniósł głos chłopak przy czym wybuchł śmiechem. Odwrócił się do Liam'a i zaczął machać do niego palcem. Śmiał się bardzo głośno. Zirytowała mnie ta sytuacja. Jestem 'tą Niall'a'? Nie brzmiało to zbytnio miło. Parsknęłam tak aby usłyszał i odwróciłam się do niego podchodząc do Zayn'a.
- Jak tam noga? - Zaśmiałam się przypominając sobie zabawną sytuacje.
- Zagoiła się, jest mała blizna, ale nic nie szkodzi. - Rozpromieniał ukazując swój piękny uśmiech. Wydawał mi się bardzo miłym chłopakiem. Podałam mu do rąk mały, ozdobiony kartonik. Znajdowały się tam męskie perfumy.
- My mamy dla ciebie wspólny prezent. - Ponownie uśmiechnął się, położył rękę na moim ramieniu i odszedł. Pozostał jeszcze Liam i Harry. Podeszłam do Liam'a i przytuliłam go.
- Wesołych świąt stary! - Machnęłam rękami. Podałam mu zegarek i ukazałam szereg swoich zębów.
- Dziękuje El. Tutaj prezent ode mnie, ale mamy jeszcze wspólny. - Podał mi do rąk biało-czerwone rękawiczki w wzór norweski. Zawiązane były z cieniutką, czerwoną kokardkę.
- Jeju, dziękuje Liam. - Podniosłam głos nie odrywając wzroku od prezentu. Włożyłam je na ręce i poczułam ciepło. Rozszerzyłam swoje usta w celu ponownego podziękowania. Odwróciłam się i zobaczyłam Harry'ego, w którego oczach widać było mieszane uczucia. Przypuszczam, że twierdził iż traktowałam go jak podrywacza i drania rujnującego czyjeś związki. Moje początkowe myśli takie były, lecz teraz przekonana byłam, że to naprawdę kochany chłopak. Tak, zniszczył związek mojej siostry, ale nie było to egoistyczne. Swój też zniszczył, to też musiało być trudne. Nie wiedziałam jak zakończył związek z Taylor. Myślę, że gdybym otworzyła gazetę z "prawdziwymi" wiadomościami o życiu gwiazdy Taylor Swift poczytałabym tam jakąś teorię na ten temat, ale nie była bym do końca pewna czy to prawda. Raczej była bym pewna, że jest to zmyślone i wyssane z palca. Postanowiłam czekać, aż samo się wyjaśni.
- Harry, Harry, Harry... - Zaczęłam mówić życzenia. Chciałam mówić coś wesołego, ale jego oczy w tym momencie spojrzały na mnie rozżalone. Myślał, że powiem coś co gardziło by nim i jego uczuciem do Effy. Podniósł rękę i chciał zacząć się tłumaczyć.
- Harry, toleruję to co czujesz to Effy. Będę was wspierać i życzę wam szczęścia. Czuję, że to chyba było to co chciałeś usłyszeć ode mnie na święta, ale to nie wszystko. Chciałabym także życzyć ci wszystkiego czego pragniesz. Powodzenia z zespołem i aby każdy twój dzień rozpoczynał się i kończył wspaniale. - Zniżyłam jego rękę i uścisnęłam go. Chłopak uradował się.
- Dzięki. Bardzo się cieszę, że chociaż trochę mnie rozumiesz. - Wręczył mi malutką różę i pocałował w policzko. Kątem oka ujrzałam Niall'a. Błyskawicznie spojrzał na nas. Uśmiech nie zdobił jego twarzy. Był rozdrażniony. Podejrzewam, że był zazdrosny. Nie wiem czemu, ale cieszyłam się w środku, a jednocześnie chciałam podbiec do niego i go przytulić.
Styles oddalił się ode mnie podchodząc do Ef. Przytulili się, chwiejąc i rozkoszując się sobą. Zielonooki wyciągnął z marynarki płytę. Wręczył jej i dał jeszcze jeden prezent w postaci namiętnego pocałunku. Na płycie znajdowała się piosenka Ed'a Sheeran'a - Give Me Love. Utwór, przy którym po raz pierwszy dotknęli swoich ust i poczuli 'to' co idzie w dobrym kierunku. Dziewczyna kupiła mu czapkę, podobną do tych, które często nakrywały jego loki. Do drzwi zadzwonił dzwonek.
Kto tym razem? - Odetchnęłam głęboko i ciekawa ruszyłam w stronę drzwi.
____________
CZYTASZ = KOMENTUJESZ
Witam, tak więc jest już 12 rozdział. Jeśli czytaliście poprzednią notkę (Jeśli nie, koniecznie przeczytajcie - NOTKA) wiecie, że już nie będę spamować wszędzie o nowym rozdziale. Chciała bym żebyście to wy się postarali o to żebym prowadziła tego bloga. Chcę wiedzieć, czy wam zależy.
- ▼ DODAWAJCIE BLOG DO OBSERWUJĄCYCH
- ▼ 25 KOMENTARZY I BĘDZIE NASTĘPNY ROZDZIAŁ
Jeśli chcecie abym informowała was o nowym rozdziale piszcie swój tt w komentarzu.
fajny! naprawdę fajny, ale troszeczkę krótki :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba jak piszesz i fajnie by było jakbyś dawała takie linki z ubraniami np. umówiła się z Niallem na wieczór i założyła: i tu link :)
OdpowiedzUsuńDziękuje, wezmę to pod uwagę ; )
UsuńOhh! Świetny czekam na kolejny. Przy okazji zapraszamy do nas can-dream-become-reality.blogspot.com
OdpowiedzUsuńJeju ! Zadziwiasz mnie talentem :) Jestem strasznie ciekawa kto zawita do ich domu :D Malwina :) Pozdrowienia :*
OdpowiedzUsuńJej. Jesteś świetna !!!
OdpowiedzUsuńI co ja mam teraz zrobic? Hym.. Chyba caly dzien bede chodzila i myslala kto do nich wszedl, a w nocy nie zasne XD Rozdzial fajny, ale troche krotki :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
N.
Świetny ,ale jak wszyscy mówią trochę krótki :C Zauważyłam tylko jeden mi osobiście nie przeszkadzający błąd xd " Wręczył mi malutką różę i pocałował w policzko. " ,a tak tekst jest poprostu wspaniały ,czekam na kolejny rozdział mam nadzieje że będzie dłuższy :)
OdpowiedzUsuńWcale nie jest krótki, jest prawie tak samo długi jak poprzedni ; ) Haha, nie rozumiem czemu to ma być błąd? :D x
Usuńfajny rozdział nie mogęsię doczekać następnego :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobał i przestańcie w końcu pisać że za krótki bo wcale taki nie był :)
OdpowiedzUsuńNie wystarczy tyle komentarzy ? :D
OdpowiedzUsuńNo właśnie... PROSIMY :(
UsuńKiedy następny rozdział.? Nie mogę się doczekać.!! ;)
OdpowiedzUsuńFajny czekam na kolejny. Dawaj go jak najszybciej bo chce się dowiedzień kto to do nich zawitał
OdpowiedzUsuńMatko, cudowne!
OdpowiedzUsuńDługo nie wchodziłam tutaj, ale nadrobiłam dziś i już nie mogę doczekać się nn!
Informuj mnie: @thatiscaroline i wpadaj do mnie!
Reklamuj się i czytaj dość długie opowiadnie o Niallu!
buziaki,
www.ho-run.blogspot.com
Super !! Ja chcę już następną :(
OdpowiedzUsuńświetnie . pisz dalej ! <3
OdpowiedzUsuńsupcio rozdziały kacham cie i twój blog
OdpowiedzUsuńZlituj się i wstaw następny rozdział :c
OdpowiedzUsuńRozdział fajny nawet świetny więc mam mały niedosyt
OdpowiedzUsuńWstawiaj prosze następny rozdział !!!
OdpowiedzUsuńKocham <333
OdpowiedzUsuńSuper! :3
OdpowiedzUsuń