- No tak, przecież wy się nie znacie. - Pokiwała głową i machnęła do dziewczyn ręką. Posłałam im miłe spojrzenie. Naprawdę to nie miałam pojęcia kim są. Blondynkę skądś kojarzyłam, ale nie wiedziałam skąd. Nagle do brunetki podbiegł Louis i przytulił ją bardzo mocno. Dziewczyna to odwzajemniła. W jej oczach było widać iskierki. Miłość biła od nich na parę metrów. Zrozumiałam, że to jego dziewczyna. Zaraz po Lou do blondynki podszedł Malik. Tak samo przytulił ją i okazał w jej stronę tyle miłości ile Tomlinson. Danielle stanęła obok mnie.
- Ta brunetka to Eleanor, jest wspaniała. Studiuje Politechnikę i Socjologię w Mancheserze. Blondynka to Perrie. Jest w zespole Little Mix, który zajął pierwsze miejsce w X-Factor UK. Powinnaś ją znać! - Zaśmiała się i rzuciła mi pytające spojrzenie.
- Właśnie! Wiedziałam, że skądś ją znam. Nie oglądałam X-Factor, ale słyszałam o nich. - Pokiwałam głową ucieszona. Obie dziewczyny były piękne.
- Przepraszam, że tak przyszłyśmy bez powiadomienia. - Podeszła do mnie Perrie i zaczęła się tłumaczyć. Eleanor pokiwała głową zgadzając się ze słowami Pezz. Było miło, ale mimo tego czułam niepewność co do tego. Niby znałam Danielle, lecz nie wiedziałam o niej prawie nic. Co miałam powiedzieć? Z jednej strony cieszyłam się świąteczną wizytą, a z drugiej zdawałam sobie sprawę, że w moim domu znajdują się ludzie, których nie znam. Cóż, pozostało mi bycie miłą.
- Nie ma sprawy, w święta każdy jest mile widziany w naszym domu. - Ukazałam szereg swoich zębów.
- Chodźcie! - Krzyknął Liam, który siedział na kanapie w salonie. Pierwsza ruszyła Danielle i przytuliła się do niego mocno. Chłopak dał jej buziaka w policzek i spojrzał jej w oczy. Byli taką świetną parą!
Kiedy wszyscy porozsiadali się wygodnie, zabraliśmy się do kosztowania świątecznej kolacji. Naszą rozmowę często przerywał śmiech. Poznałam Eleanor i Perrie, które bardzo polubiłam. Miałyśmy wiele wspólnych tematów. Posiadały wspaniały charakter, nie dziwiłam się, żę Zayn i Louis byli z nimi tacy szczęśliwi.
- Czas prezentu dla Elly! - Zaczął śmiać się Louis. Harry, Liam i Zayn spojrzeli na niego znaczącym wzrokiem i równie głośno zaczęli się śmiać. Dołączyły do nich też El, Pezz i Dan. Ja i Niall siedzieliśmy zdezorientowani i rzucaliśmy sobie pytające spojrzenia. Chłopcy zaczęli rozrywać ozdobny papier i otworzyli pudło. Kiedy to zrobili Styles zaśmiał się tak głośno, że wszyscy skupili się na nim i zapadła krępująca cisza. Hazz położył dłoń na ustach i zaśmiał się ponownie. Zielonooki rozbawił wszystkich, oprócz mnie. Widocznie wszyscy wiedzieli co znajduje się w pudle dla mnie, zapomnieli tylko powiedzieć Niall'owi. Louis podniósł mój 'prezent', a Harry wybuchł znowu niepohamowanym śmiechem. W jego oczach ukazały się łzy, aż tak go to bawiło.
Louis uniósł do góry wielką, drewnianą ramę. W ramie znajdowały się zdjęcia.. zdjęcia Niall'a gdy był mały, aż do teraz. Od Horan'a przepranego za teletubisia, do Horan'a grającego na gitarze pod choinką. Moja twarz nabrała rumieńców. Ogarnęła mnie złość i irytacja. Czemu dali mi kolaż zdjęć Niall'a? Miałam wrażenie, że oni biorą mnie i blondyna za parę. Reakcja Irlandczyka była gorsza od mojej. Do jego policzków momentalnie napłynęła krew. Wstał szybko i poszedł do Louis'a, chciał zabrać mu mój "prezent". Wszyscy śmiali się bardzo głośno, chociaż nie wiedziałam czemu. Chłopcy podawali sobie ramkę z rąk do rąk. Niall mimo starań nie mógł jej dostać, a oni dalej byli strasznie ubawieni. Dostałam do rąk prezent. Spojrzałam na niego i mimo woli zaczęłam się śmiać. Niall był przesłodki kiedy był mały, był taki uroczy. Niebieskooki siedział i chował twarz w dłoniach. Odsłoniłam lekko jego prawą rękę.
- Niall, byłeś przesłodki. - Zaśmiałam się i dotknęłam ustami jego zarumienionego policzka. Reakcja reszty była oczywista. Było to wszystkim znane 'uuuuu'. Niall odsłonił swoją twarz i zażartował. Cały czas bawiliśmy się świetnie. Pod koniec każdy był już śpiący. Chelsea już dawno spała na ramieniu Louisa, co wcale mu nie przeszkadzało. Eleanor była lekko zazdrosna, ale starała się to ukryć, lecz nie za bardzo jej to wychodziło. Calder opierała się o drugie ramię bruneta. Dan przytulała się do Liam'a. Perrie leżała na kolanach Mulata. Effy zasypiała pod ramieniem Harry'ego. Nie oświadczyli jeszcze oficjalnie, że są parą, lecz wszyscy na to czekali. Każdy zwracał uwagę na ich najmniejszy gest. Ja wiedziałam, że są ze sobą blisko, ale myślę, że na razie tylko ja. Uśmiechnęłam się na ich widok. Natomiast ja siedziałam obok Niall'a. Jako jedyni siedzieliśmy normalnie. Oglądaliśmy jego zdjęcia z dzieciństwa.
- Co to za góry? - Pokazałam palcem na zdjęcie, na którym chłopak stał z mamą na tle nieznanego mi szczytu.
- Slieve Donard w Irlandii. - Powiedział po dłuższym zamyśleniu.
- Pojedźmy w góry. - Głos zabrał Liam przy czym ożywił całą resztę towarzystwa. Po chwili pojawiły się same pochwały.
- Wyjedźmy w weekend. - Zaproponowała Peazer. Wszyscy zaczęli kiwać głową na znak, że się zgadzają.
- Ale gdzie? - Rzuciła pytanie Effy podnosząc głowę do góry.
- Mamy domek w Scafell Pike. - Powiedział bez zastanowienia Payne.
- Ta, ja nie mogę. - Wzruszyła ramionami Chelsea, która dopiero się przebudziła. Cholernie się zawstydziła, kiedy zobaczyła na kogo ramieniu spała. Odsunęła się na dużą odległość od Lou i zarumieniła.
- Czemu? - Spojrzał na nią Zayn i zmarszczył czoło. Pezz także skupiła się na niej.
- Matematyka, matura.. - Westchnęła ciężko dziewczyna i odchyliła głowę do tyłu.
- Jejku, szkoda, na pewno nie możesz? - Spytała cicho Ef z smutną miną.
- Tak, na pewno. - Zacisnęła zęby i zagryzła wargę zdenerwowana.
- Szkoda.. - Skrzywił się Louis. - No ale dobra, w naszym domku jest pięć dwuosobowych pokoi. Więc będziemy spać tak - ja i El, Zayn i Perrie, Harry i Effy, Liam, Danielle i Niall z Elly. - Rzucił Lou. Zdziwienie po krótkiej chwili zawitało na mojej twarzy.
- Że co? - Spojrzałam w oczy Niall'a momentalnie i zobaczyłam piękny widok, pod którego wpływem stwierdziłam, że decyzja jest słuszna.
_____________
No i mamy 13 rozdział.. Tak szczerze to mi się to nie podoba. Pisałam go w środku nocy i nie mam pojęcia czy jest dobry. Ocena należy do was, którą wyrażajcie w komentarzu.
To czy napiszę następny rozdział zależy tylko i wyłącznie od was!
CZYTASZ? - KOMENTUJESZ
- Dodawajcie blog do obserwujących.
- 25 komentarzy = next rozdział.
- Jeśli podoba wam się blog polećcie znajomym!